Jak to jest z jezuickim posłuszeństwem?
„Pojedziesz do Irlandii”. Taką dyspozycję od swojego prowincjała usłyszałem przeszło dwa lata temu. Obiektywnie nic wielkiego, wielu by chciało pojechać, doświadczyć czegoś nowego. Spieraliśmy się długo. Ostatecznie wylądowałem w naszym dublińskim domu. Przeżyłem tam jedne z najtrudniejszych czterech miesięcy mojego …