Dzisiaj narodził się nam Zbawiciel. Świadkami obok Maryi i Józefa są pasterze i aniołowie.
Jednak to nie pasterze znaleźli Zbawiciela, chociaż aniołowie oznajmili im: „Znajdziecie Niemowlę” a oni posłuszni poszli „i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie”.
To nie pasterze znaleźli Zbawiciela. To Bóg ich wybrał. To On ich znalazł.
W Izraelu pasterze nie byli uważani za wiarygodnych świadków z wielu powodów: z racji swego niskiego stanu, życia na marginesie społeczności, analfabetyzmu. Nie umieli więc czytać, dlatego uważano, że nie mogą znać Prawa, a kto nie zna Prawa…
Zostali wybrani, jak Dawid, z pastwiska, by nam powiedzieć, że nosicielami Bożego objawienia może być z woli Bożej każdy i wszystko. Dawid został wybrany na króla, pasterze na świadków Króla Królów. Sądzisz, że twoja matka, katecheta, wujek, ksiądz, nie może, zostać wybrany, aby być zwiastunem Jego narodzenia?
Zostali wybrani, ponieważ, jako jedyni nie śpią, ale czuwają. Nie robią nic nadzwyczajnego. Wypełniają swój obowiązek (inaczej niż ludzie z Betlejem, którzy urągają obowiązkom gościnności).
Zostali wybrani, bo chociaż ich rzeczą było prowadzić owce, to gdy przyszedł czas umieli dać się poprowadzić Najwyższemu Pasterzowi, Pasterzowi pasterzy.
Zostali pouczeni o wszystkim w sposób uroczysty, ale i precyzyjny. Odtąd o Słowie Które Słowem się stało można mówić prawdziwie i jasno nie tylko językiem uczonych, ale i prostym językiem pasterzy.
Zostali wybrani, bo byli ludźmi prostymi. Nazywali rzeczy słowami, które oddawały ich istotę. Nie nazwaliby światła nocą a ciemności światłem. Sami dopuszczali się zła, ale nie nazywaliby podłości dobrem a kłamstwa prawdą. Skąd my to znamy?
Gdy przyjdzie czas, gdy ludzi będą pytać, jak to się stało, nie będą umieli wytłumaczyć dlaczego stało się tak, a nie inaczej, dlaczego się im objawił najpierw, dlaczego w żłobie, dlaczego…? Oni będą tylko opowiadać o “fakcie”, nie będą się zajmować tym, co do nich nie należy. Pozwolą Bogu przemówić… gdy przyjdzie czas. Teraz jest czas milczenia i adoracji.
Nie będą chcieli retuszować, uwspółcześniać prawdy. Nie będą chcieli nią zawładnąć. Oddadzą jej pokłon. To ważne, komu się kłaniamy, nie sądzisz? Prawdy się nie posiada. Jej się służy.
Zostali wybrani, ponieważ oni jedni w tę noc, oprócz Maryi i Józefa, mogli przejść przez wąską i ciasną bramę pokory. Czy dziś jeszcze ktoś chce słuchać o pokorze skoro psychologia szuka jej korzeni w traumie dzieciństwa?
Każdego roku, od owego czasu, dają świadectwo „Dzisiaj narodził się nam Zbawiciel”…Czy wierzysz im czy współczesnym uczonym w piśmie, faryzeuszom, Herodom?
To właśnie ich nie ma w Betlejem. Choć widzieli znaki, mieli proroctwa i świadków. Nie ma uczonych w piśmie, nie ma faryzeuszy, nie ma Heroda. Zagrodziła im drogę pycha. Stara znajoma!
Uczeni uważali się za znawców prawdy i za jej jedynych panów. Nie wiedzieli, że to nie my posiadamy Prawdę, ale ona nas.
Herod sądził, że władza wynosi człowieka ponad wszystko, ponad prawa i zasady moralne. Według niego również panujący nie powinien się nikomu kłaniać.
Bóg rodzi się w milczeniu… Ma znaczenie co my mówimy. Liczy się jednak bardziej to, co On ma nam do powiedzenia.
Bóg się rodzi z ciała i wiary Maryi. Nie możemy dać mu swego ciała… ale wiarę.
Dzisiaj narodził się nam Zbawiciel. Co teraz zrobimy! Zostawimy go w żłobie, w ubóstwie, w objęciach Maryi i Jozefa…? Co zrobisz?
O. Henryk Droździel SJ – dyrektor Domu Formacji Duchowej w Kaliszu.